Po małej przerwie w pisaniu, poświęconej na zaliczenie semestru i wejściu w semestr kolejny, wznawiam, po raz kolejny już, CELOWNIK.
Po diabelnej przerwie, jaką sobie sprawiłam przez ostatnie dwa miesiące, wracam do regularnych ćwiczeń. Na początek czterotygodniowy trening z marcowego numeru SHAPE’a po dwa razy w tygodniu, raz w tygodniu basen i siłownia, od czasu do czasu sauna. No i plan tygodnia, w którym zawarte jest co najmniej sześć dni ćwiczeń. Na razie zaprawiam się na stepperze, może od kwietnia wezmę się za bieganie. Muszę też się przygotować na sezon letni, kiedy zamierzam robić wycieczki rowerowe do Silesii, a przede wszystkim muszę się przygotować na kwiecień, kiedy wyjeżdżam do Toskanii.
Jako że mamy Wielki Post, postanowiłam wykorzystać ten czas na post od słodyczy, których nie mam zamiaru jeść więcej niż raz w tygodniu.
Liczę na wsparcie 🙂
Skomentuj